Obejrzyj video i dowiedz się:
Pracujesz w korpo i prawie codziennie musisz załatwiać sprawy w pracy po angielsku. Z klientami, z centralą, z kolegami z zagranicy… ale ciężko się gada, bo ciągle boisz się, że coś źle powiesz albo źle zrozumiesz. Brakuje Ci najzwyklejszych, codziennych zwrotów.
A może właśnie zmieniasz pracę i cały ten język korpo Cię przeraża?
Jedno jest pewne: dziś na rynku pracy bez angielskiego jak bez ręki. Szkoda, żeby Cię on stopował.
Ile razy myślałaś sobie „kurczę, gdybym tylko miała lepszy angielski, wszystko byłoby łatwiejsze”?
Idę o zakład, że co najmniej kilka.
Chcesz się rozwijać, wszystko jest w zasięgu, ale… no właśnie.
Prawdziwego, żywego języka rodem z korpo nie znajdziesz wszędzie tak łatwo.
A czasu masz tyle, co kot napłakał, więc wciskanie kursu w i tak napięty grafik graniczy z cudem.
A Ty chcesz po prostu na co dzień w pracy czuć się swobodnie. Czeka Cię masa spotkań, piszesz maile, dzwonisz… wkurzasz się, że ciągle masz trudności w tych samych sytuacjach.
Na szczęście dziś można uczyć się na maksa elastycznie.
Udowodnię Ci, że Ty też możesz rozhulać swój angielski i poczuć się z nim pewnie w codziennej pracy w korpo.
To wszystko da się zrobić (tak, nawet jeśli jesteś zabiegana!)
W zamian za to wpleć angielski w swoją codzienność.
Niech stanie się Twoją ulubioną rutyną.
Zamiast zakuwać kolejne trudne słowa z trudnych artykułów i doktoryzować się z gramatyki, po prostu ogarnij zwroty, których potrzebujesz JUŻ TERAZ, żeby skutecznie dogadać się w pracy – niezależnie od branży.
To mój autorski przepis na Twoją swobodę z angielskim w pracy w korpo.
Opanuj ze mną praktyczny Business English, czyli wszystko to, co musisz umieć robić po angielsku w codziennej pracy w korpo – nawet jeśli nie masz czasu na intensywne kursy językowe.
Dostarczę Ci wszystkiego, co musisz umieć, żeby Twój angielski w pracy nabrał wiatru w żagle.
Dostarczam wsparcie, materiały, narzędzia i elastyczne rozwiązania, a Ty…
...znasz angielski na poziomie B1 i niby się dogadasz, ale wciąż czujesz, że brakuje Ci biznesowego słownictwa typowego dla korporacyjnych maili, telefonów, codziennych spotkań i prezentacji
...zdecydowałaś, że to dobry moment na to, żeby angielski przestał Cię ograniczać w pracy
masz wrażenie, że Twój angielski jest "kwadratowy" i chcesz poszerzać słownictwo o nowe praktyczne zwroty, dzięki któremu będziesz umiała lepiej się wysłowić w pracy
trudno Ci wykroić czas albo budżet na "zwykły" kurs Business English...
...albo byłaś na kursie Business English, ale wciąż nie wiesz, co powiedzieć, kiedy odbierasz telefon albo chcesz zabrać głos na team meetingu
chcesz, żeby ktoś motywował Cię do codziennych małych kroków w stronę lepszego angielskiego i podsuwał Ci praktyczne materiały
chcesz spróbować czegoś innego niż klasyczne, szkolne metody i kobylaste, mało praktyczne kursy Business English
rozumiesz, że Twoje postępy zależą przede wszystkim od CIEBIE - nawet najlepsze materiały nie pomogą, jeśli z nich nie korzystasz 😉
Platforma Codzienny Korpo-English to gwarancja praktycznego języka wprost z korporacyjnych calli i firmowych open space’ów.
Zebrałam w nim samą śmietankę tego, czego uczę moich Klientów. I tego, czego sama używałam, kiedy jeszcze pracowałam w korpo.
Wszystko masz zebrane w jednym miejscu, uporządkowane i podane na tacy.
Na tym zdjęciu to ja – Alicja z Furtki. Przybijam Ci piąteczkę i już się cieszę na samą myśl o tym, jak Twój pobyt na platformie Codzienny Korpo English pomoże Ci wskoczyć na inny (praktyczny) level komunikacji po angielsku w pracy. Chcę, żeby angielski nie był dla Ciebie barierą, tylko furtką – stąd nazwa mojej firmy.
Marzę o świecie, w którym każdy ma pracę, która go rajcuje. I która pozwala dobrze zarobić.
Umówmy się – z dobrym angielskim na rynku pracy jest o wiele łatwiej. Doświadczyłam tego na własnej skórze, bo pracowałam w korpo przez ponad 7 owocnych lat na różnych stanowiskach. Kierowniczych też.
I wiesz co?
Postanowiłam zapełnić tę lukę.
Wielu osobom angielski biznesowy kojarzy się z takim „angielskim na sterydach”. Że niby mówi się tylko o poważnych sprawach z wysokiego szczebla, że trzeba używać dużo trudnych słów i zdań wielokrotnie złożonych, bo bez tego brzmisz w pracy jak plankton.
Tymczasem przez 7 lat mojej korpo-przygody zauważyłam, że nic nie przydaje się bardziej niż zwykła życzliwość i… codzienny Business English, który nazwałam Korpo English.
Czyli co?
Czyli wyrażenia i słowa, które przydają się do załatwiania codziennych spraw na korpo-callach, w korpo-mailach i przy okazji robienia korpo-prezentacji.
Na co dzień w pracy liczy się tylko (i aż!) sprawna, zrozumiała komunikacja. Angielski to tylko narzędzie i wcale nie musisz się z niego doktoryzować, żeby mówić swobodnie. Angielski w pracy to nie matura – nie ma dodatkowych punktów za wyszukane słownictwo.
Masz się po prostu dobrze dogadać. Dobrze, czyli skutecznie, ale też sprawnie i życzliwie. I wcale nie „bułkę przez bibułkę”.